Kiedy pojawiłam się w trzpiotkowym warsztacie ponad 2 lata temu to od razu oczarowało mnie to piękne pudełko z pierścionkami, szczególnie jego zawartość. Pierścionki były wyjątkowe i niepowtarzalne, na żywo lśniły bardziej niż gdy widziałam je na Instagramie. Od razu wypatrzyłam kilka na mój potencjalny pierścionek zaręczynowy, chociaż to był moment w moim życiu, w którym zaręczyny były jeszcze bardziej potencjalne niż pierścionek
Poznaj kolejną historię zaręczynową, tym razem z pierścionkiem Lśnienie w tle. Marianna i Maciek zaręczyli się podczas wyjątkowej podróży na Sri Lance. Wśród zielonych, bujnych palm, na nieziemskiej plaży, wśród szumu fal. To były prawdziwie magiczne zaręczyny!
Piotrek ułożył w swojej głowie plan na wspólne Camino i zaręczyny na brzegu oceanu. W lipcu tego roku swój plan zrealizował a Aneta powiedziała: TAK, w najpiękniejszej scenerii!
Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić historię zaręczyn z trzpiotkowym pierścionkiem w tle. Historia związku Piotrka (@pe.droz) i Anety (@itsanett) jest dosyć gorąca, a wszystko przez pewien sylwestrowy pożar w Białymstoku (spokojnie nikt nie ucierpiał!). Aneta i Piotr spędzili go razem chociaż każde z nich miało inne plany. W budynku, w którym miała bawić się Aneta na sylwestrowym balu, wybuchł pożar tuż przed rozpoczęciem imprezy.